Jak Wam upływa lato?
powoli i leniwie?
czy w wirze przetworów, grzybobrań, pierogów z jagód oraz uprawy mniejszych lub większych ogródków i działek?
mnie raczej powoli i raczej leniwie, i raczej z niewielką ilością przetworów 🙂
ale żeby nie było, że się lenię i nic nie robię!!!
Dzisiaj pokażę ostatni udzierg z o-wool, czyli własna wariacja na temat wzoru Drachenfels,
Włóczka taka dość egzotyczna, dostałam w zamówieniu, i miał powstać kolorowo-melanżowy szal.
Był to cały zestaw, wzór plus do niego włóczka, jakaś tam torebka na robótkę – czyli po angielsku KIT.
I rzeczywiście, kit to był, wciskany Amerykanom.
W lutym, w wieloma perypetiami, wydziergałam opisany w załączonym wzorze szal.
Kto nie pamięta kapy na słonia – zapraszam TUTAJ 🙂
Właścicielka na razie widziała na zdjęciach – i podoba jej się 🙂
a kto wie, czy nie bardziej od kolejnej chusty cieszy ją fakt, że ma tych chust 3 zamiast jednej :))))
A ja najbardziej zachwycona jestem tym :
W sumie 9 gram. I moim zdaniem, nic już z tego nie wyjdzie!!!
chyba, żebyście miały jakieś sugestie … ???
Osobiście podoba mi się ta chusta,
co prawda zupełnie nie w moim typie, same oczka prawe i nudno się robi okropnie,
ale zamotuje się fajnie,
te paski tak można różnie układać w zależności od potrzeb,
no i dzięki niej przeczytałam ze dwa kryminały 🙂 tak oczami 🙂
bo przy ażurach to jednak same audiobooki lecą …
A Wam która z 'kitowych’ chust podoba się najbardziej?
Pozdrawiam ciepło, letnio, wakacyjnie, serdecznie 🙂
PS. Wszystkie moje wzory można zobaczyć na RAVELRY lub na blogu w poście zbiorczym TUTAJ.
Ravelry jest stroną sprzedażową i tam kupuje się automatycznie, a jeśli ktoś woli ominąć międzynarodowe transakcje i preferuje tradycyjny przelew na konto w złotówkach, wtedy zapraszam do kontaktu ze mną (y.mleczyk@gmail.com)