Kolejny, już przedostatni sweter.
Kolor fioletowy czyli śliwkowy – bardzo na czasie. Sezon śliwkowy w pełni, i jakieś niezwykle dobre w tym roku te śliwki!
Ale wróćmy do konkretów – sweter fajnie wygląda na
białym tle, robi się jakby ażurowy, albo na ciemnym, i wtedy jest
nieprzezroczysty i bardziej widać, że ma wzorek. Dodatkowo wspaniale się komponuje z czerwono-różowym szalem, a to przy coraz zimniejszej pogodzie bardzo ważne.
Mam w planie dorobić mu jeszcze jakieś inne szale, ale to już kwestia przyszłości.
Dosyć letni, bo z Sonaty, a tam dużo bawełny. Zrobiony luźno, na drutach nr 3.5.
Baaardzo go lubię, na teraz jak znalazł.