Zainspirował mnie szal z bloga iaia.imma i postanowiłam sprawdzić, czy dam radę zrobić coś podobnego.
Oto efekt:
Włóczka jest inna (Debbie Bliss Rialto Lace), więc i szal jest dużo cieńszy i bardziej zwiewny.
Ciekawe było rozpoczynanie od dołu, bez oczka środkowego. Dużą zaletą tej metody jest możliwość zakończenia chusty w dowolnie wybranym momencie, w moim wypadku po prostu skończył się 50-gramowy motek, i siłą rzeczy skończyła się też chusta.
PS pisany po paru latach: Ażury zawładnęły moim sercem, dziergam, projektuję, publikuję wzory i schematy na przeróżne chusty, szale, zamotki. Lubię też wszelkie inne akcesoria: czapki, rękawiczki, mitenki. Jakiś czas temu stworzyłam pierwsze poncho i przymierzam się do następnych 🙂
Ten blog stał się zapisem mojego życia dziewiarskiego oraz wielu historii, które przy dzierganiu się wydarzyły – zapraszam do lektury!
Moje wzory są w pdf i podane są w nich wszystkie potrzebne informacje oraz schematy i opisy słowne oczko po oczku. Wszystkie moje wzory można zobaczyć na RAVELRY lub w osobnym poście na blogu czyli TUTAJ. Ravelry jest stroną sprzedażową i tam kupuje się automatycznie, a jeśli ktoś woli ominąć te wszystkie międzynarodowe transakcje i woli tradycyjny przelew na konto, wtedy proszę o kontakt ze mną (y.mleczyk@gmail.com)