Przez pierwszy miesiąc wakacji dziergać będziemy chustę uniwersalną 🙂
taką, co to i trochę trudna,
i trochę łatwa,
nieco irytująca i całkiem przyjemna,
wymagająca skupienia, ale i nadająca się do automatycznego lub bezmyślnego przekładania oczek …
na zimę z grubszej włóczki, na lato z cienizny, i na okres przejściowy z takiej 'pomiędzy’ 🙂
czyli – Bazyliszek 🙂
Jak już widać z dwóch pierwszych zdjęć – chusta dwuczęściowa
z jednej strony ażur, bo przecież chusta bez ażuru to nie chusta 🙂
a z drugiej strony całkiem spora część gładka,
bo to bardzo dodaje uroku, takie kontrastowe zestawienie,
oraz
przyspiesza dzierganie i daje trochę odpoczynku.
Chusta wymaga troszkę pokombinowania na początku,
uchwycenia całej koncepcji,
a potem rytmu powstawania wzoru – i to może być pewnym wyzwaniem!
Za to, gdy już wszystko zaskoczy i wiadomo, o co chodzi i jak to się je – przechodzimy na tryb automatyczny i dzierganie robi się wielką przyjemnością 🙂
Bazyliszka można wydziergać dowolnej wielkości,
zależy to oczywiście od własnych chęci
oraz od ilości włóczki.
Można też zrobić dowolne proporcje pomiędzy częścią ażurową i gładką.
Czyli tak, jak w prawie wszystkich wzorach –
ja daję pomysł i instrukcję wykonania, ale ostatnie zdanie należy do osoby dziergającej!
Pomysł, żeby właśnie Bazyliszek był naszą lipcową chustą pojawił się prawie automatycznie – to właśnie w lipcu dwa lata temu powstała cała koncepcja, na której jest oparta ta chusta.
Ale wcale nie Bazyliszek powstał jako pierwszy, tylko jego starsza siostrzyczka – chusta Public Garden, która w polskiej wersji została ochrzczona Publiczną.
Dlaczego akurat takie imię – przeczytajcie
TUTAJ 🙂
Bazyliszek był ciągiem dalszym – kto ciekawy dlaczego – zagląda
TUTAJ 🙂
I w związku z tym, żeby nie rozbijać rodzinki – Publiczna też będzie lipcową chustą.
Czyli
kto woli Bazyliszka – dzierga Bazyliszka,
komu się bardziej widzi Publiczna – dzierga Publiczną
a kto chce obie – dzierga obie 🙂
Różnica jest w ażurze.
Publiczna ma ażur nieco mniejszy, bardziej nadający się na grubszą włóczkę,
Bazyliszek ma ażur bardziej misterny, lepiej wychodzi z włóczek cienkich lub średnio grubych.
I teraz będzie krótka galeria (na każdą chustę poszło ok 200g):
Publiczna z Alpaki Dropsa, 50g = 167m
Publiczna z Meine Wolle Pro Lana Sassari, kupione w AspenYarn, 85% wełna, 15% lurex, 50g = 170m
Publiczne z merynosa, Yarn Art, 100g = 280m, bardzo porządnie naciągane przy blokowaniu 🙂
Publiczna Prototyp, z bawełny, Sonata, 100g = 300m mniej więcej
To tyle z archiwum.
Pokazywany na początku Bazyliszek jest zrobiony specjalnie na lipcowe wspólne,
sprawdzałam wzór, ulepszałam po drodze wszystko, co się ulepszyć dało.
Włóczka – Holst Noble od
AspenYarn, 50g = 333m, dużo cieńsza niż włóczki użyte do Publicznych,
co prawda jeszcze nie typowe lace, ale już blisko
95% wełna, 5% kaszmir – i to 5% zdecydowanie podniosło walory chusty!
kolor szafirowy,
wyrobiłam półtora motka, bo nie chciałam robić tej chusty zbyt dużej.
i to jest super włóczka na Bazyliszka!!!
A kolejne pomysły na włóczkę możecie znaleźć na Ravelry 🙂
Jak?
na górze na białym pasku są zakładki, i na pozycji czwartej od lewej jest ilość projektów zrobiona z tego wzoru i podlinkowana do niego,
czyli na przykład w Publicznej jest ’18 projects’
klikamy w zakładkę, i pojawiają się zdjęcia
klikamy w zdjęcie i otwiera się nowe okienko, a w nim na górze awatar autora, obok 'view this project’, czyli 'obejrzyj ten projekt’, i jeszcze dalej link do strony projektu.
i w tym linku można znaleźć informacje o włóczce 🙂
i teraz już wiecie, dlaczego zawsze proszę o podlinkowanie projektu do wzoru i dodanie włóczki – to po prostu bardzo pomaga w podejmowaniu decyzji 🙂
osobiście bardzo często korzystam z tej metody!
Mam nadzieję, że wybór chust Wam się spodobał!
PS. Wzory na Publiczną i Bazyliszka są oczywiście dostępne niezależnie od wspólnego dziergania. Każda dziewiarka może sobie wydziergać takie same chusty.
Wzór jest w pdf i podane są w nim wszystkie potrzebne informacje oraz schemat i opis słowny oczko po oczku.
Wszystkie moje wzory można zobaczyć na
RAVELRY lub
TUTAJ na blogu. Ravelry jest stroną sprzedażową i tam kupuje się automatycznie, a jeśli ktoś woli ominąć międzynarodowe transakcje i preferuje tradycyjny przelew na konto, wtedy zapraszam do kontaktu ze mną (
y.mleczyk@gmail.com)