zgodnie z tym, co napisałam w poście w zeszłym tygodniu – mam tendencję do robienia dwa razy tego samego 🙂
następne Gale G już poszły dużo szybciej.
Szal bardzo mi przypadł do gustu, nosi się go cudownie,
te koraliki tak uroczo i delikatnie pobrzękują 🙂
Czarny kolor też należy do moich ulubionych,
jest taki uniwersalny i ponadczasowy.
Jak czasami Wam piszę – ciągle zgłębiam tajniki robienia dobrych zdjęć.
Przy czarnej Gali G próbowałam, jak działa samowyzwalacz …
doświadczenie ciekawe bardzo, efekty zdumiewające czasami 😉
Po odrzuceniu zdjęć całkowicie nieostrych,
całkowicie beznadziejnie beznadziejnych,
poucinanych tu i tam fragmentów szala lub mnie –
pozostało mi takie coś:
oraz bardzo podobne takie coś:
I dodam jeszcze, że moja Gala G jest dość śliska, ciężka i lejąca,
i wcale nie jest proste zdążyć przed tym samowyzwalaczem … hehehe 😉
Za tydzień wstęp do wrześniowego ’Podziergajmy wspólnie’
a dziś pozdrawiam letnio i słonecznie 🙂
Wzór jest w pdf i podane są w nim wszystkie potrzebne informacje oraz schemat i opis słowny oczko po oczku.