W ramach promocji na ravelry skapnęłam się, że nie prezentowałam tutaj fioletowej Ernesty. Każda inna była, a ta śliwkowa nie.
Niedopatrzenia trzeba nadrabiać, więc oto ona:
Poprzednie Ernesty były z bawełny.
Szlachetnej bawełny, cieniutkiej, bardzo delikatnej i z pięknymi przejściami kolorów.
Tak się dobrze z niej robiło, że z rozpędu machnęłam dwie wersje kolorystyczne.
Jedna była zielona – TUTAJ, a druga zupełnie nie. TUTAJ.
Mimo wydziergania dwóch chust z tego samego wzoru niedosyt pozostał i z czasem przybrał postać potrzeby wydziergania, a konkretniej zblokowania Ernesty wykonanej z czegoś dużo bardziej szlachetnego niż bawełna.
Wybór padł na włóczkę o bardzo skomplikowanej nazwie:
Eden Cottage Yarns Milburn 4ply.
Skład też ma ta włóczka skomplikowany:
85% wełna British Blufaced Leicester,
15% jedwab.
Przyznaję, że zachwyciłam się tymi niebieskogębymi owcami, a opis ich rasy wygląda tak:
Owce Leicester Blueface powinny mieć szeroki pysk i tendencję do rzymskiego nosa, jasne, czujne oczy i długie, stojące uszy. Kolor skóry głowy powinien być ciemnoniebieski, prześwitujący przez białe włosy. Szyja powinna być dobrej długości połączona z szerokimi ramionami, z dobrze sprężystymi żebrami i długim, mocnym grzbietem, bez osłabień za łopatkami. Zad powinien być szeroki i głęboki, kończyny dobrze ustawione i o mocnym kośćcu. Ważne jest, aby wełna była ciasno skręcona, cienka i dobrze przylegała do skóry.
Większość przetłumaczyłam automatycznie i zastanowiło mnie tylko, dlaczego ta technologia nadużywa przymiotnika ‘dobry’.
Ale niech im. Owce są przecudne, popatrzcie tylko (zdjęcia z internetu):
Kolor to kolejna ciekawostka.
Nazywa się Damson, i przyznaję, nic mi to nie mówiło. Słowo jak słowo, żadnych skojarzeń.
Dopiero szybki wgląd w zasoby internetu namierzył definicję koloru:
kolor owocu lubaszki, bardzo ciemny fiolet.
OK.
Tylko co to jest lubaszka? I jak wyglądają jej owoce?
Kolejne pytanie do www i … okazuje się, że to po prostu stara odmiana śliwki!
Fajne czasy nastaly, że na większość pytań można tak szybko znaleźć odpowiedź, i nawet zobaczyć to coś na obrazku!
A Ernesta?
Chusta trójkątna, dwie odrębne części.
Jedna w miarę gładka, dość monotonna, jakby w paski.
Druga mocno ażurowa, falowana, wachlarzowata.
W zależności od blokowania może być bardziej lub mniej ażurowa, tutaj akurat ażur został naciągnięty do maksimum, nawet gładkie pionowe elementy wydają się zrobione z ażuru.Robi się fajnie, wciąga niesamowicie, aż ciężko druty odłożyć.
Jako, że na ravelry trwa na Ernestę promocja (coupon code Ernesta, minus 20%),
to w sumie tutaj też może chwilkę potrwać.
Krótko, bo zaraz Święta, i inne sprawy na głowie.
Czyli
dziś i jutro – 15 i 16 grudzień 2023 – wzór na Ernestę jest do nabycia z 20% zniżką, czyli kosztuje 20 złotych i 80 groszy (cena regularna 26 złotych).
Jeżeli do kogoś przemówił ten kolor owoców lubaszki, zapraszam do kontaktu ze mną – y.mleczyk@gmail.com lub FB.
Udanego weekendu!!!
Ravelry jest stroną sprzedażową i tam kupuje się automatycznie, a jeśli ktoś woli ominąć międzynarodowe transakcje i preferuje tradycyjny przelew na konto w złotówkach, wtedy zapraszam do kontaktu ze mną (y.mleczyk@gmail.com)