Wrześniowe ’Podziergajmy wspólnie’ to Zosia.
Jakby to moja mama ujęła – mina kota, który się dobrał do śmietany 🙂
czyli
znaleźć sposób na dwa 50-gramowe motki włóczki skarpetkowej,
i to w dodatku motki zupełnie różne.Z dwóch takich samych powstałaby bez problemu średniej wielkości zamotka,
z pojedynczego – niestety nie.
A te motki jakoś tak zostają po większych projektach,
albo człowiek kupi, bo go fantazja poniesie
i w dodatku
zazwyczaj są takie piękne, że o pozbyciu się nie ma mowy,
trzeba przerobić 🙂
A żeby przerobić – potrzeba wzoru, który wyeksponuje te zmieniające się kolory.
Czyli innymi słowy – będą różne ściegi i elementy dekoracyjne,
ale tak dobrane, żeby główna rola przypadła kolorystyce.
I tym sposobem powstała chusta prosta i łatwa w wykonaniu,
bardzo logiczna i intuicyjna,
świetnie nadająca się dla osób początkujących, gdyż sukces jest właściwie gwarantowany 🙂
oraz dla zaawansowanych, jako przerywnik przy skomplikowanych wzorach 🙂
Zwłaszcza, że Marysia ma jeszcze jedną przeogromną zaletę – blokowanie odbywa się zupełnie bezwysiłkowo i nie potrzeba do niego ani jednej szpilki!!!
Ja swoich Maryś już mam kilka,
druga wersja kolorystyczna znajduje się na stronie wzoru – kto ciekawy, wystarczy kliknąć TUTAJ 🙂
Pozdrawiam ciepło i serdecznie :)))
PS. Wzór na Marysię jest oczywiście dostępny niezależnie od daty posta i każda dziewiarka może sobie wydziergać taką samą chustę.
Wzór jest w pdf i podane są w nim wszystkie potrzebne informacje, schematy oraz opis słowny oczko po oczku.
PS2. Wszystkie moje wzory można zobaczyć na RAVELRY lub na blogu w poście zbiorczym TUTAJ.
Ravelry jest stroną sprzedażową i tam kupuje się automatycznie, a jeśli ktoś woli ominąć międzynarodowe transakcje i preferuje tradycyjny przelew na konto w złotówkach, wtedy zapraszam do kontaktu ze mną (y.mleczyk@gmail.com)