Stolen Lace, szal jesienny

Skończyłam prezentowany przez ostatnie środy szal.
Wczoraj zblokowałam, dziś rano wyjęłam szpilki i oto on :

 Ku mojemu zdziwieniu ma rozmiar małego prześcieradła. Blokowałam delikatnie i bez naciągania, jakoś tak samo wyszło. Jest ogromny i przepiękny jednocześnie. Poza tym, wcale nie trzeba go nosić tak, żeby się końce ciągnęły po ziemi. Można zamotać, i to zresztą moja ulubiona metoda noszenia szali.

Można nawet zamotać bardzo porządnie, i wtedy wcale nie widać oryginalnego rozmiaru. Wprost przeciwnie, wygląda akurat w sam raz, i aż szkoda, że pogoda dopisuje i bliżej do podkoszulka i krótkich spodenek niż do szala …

 Wzór wygląda mniej więcej tak, oczywiście widać go dużo lepiej, jeżeli ktoś dzierga ciaśniej. Jest przepiękny, robi się bardzo przyjemnie, nie nuży ani nie jest zbyt wymyślny.

Pozdrawiam świątecznie i wakacyjnie, do pracy idę dopiero w środę :)))

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.