Pierwsze w życiu mittsy

Trudne do uwierzenia, ale jeszcze w życiu nie zrobiłam rękawiczek na drutach. W sumie nie wiem, dlaczego.
Za to właśnie zrobiłam mitenki. Praca dość mozolna, ale warto było spróbować.

Wzór nazywa się Skamieniałe Paprocie i był to test. Na płasko i bez modela mittsy nie wyglądają zbyt atrakcyjnie, ale nie mogę od razu pokazać ich wszystkich walorów, powolutku i po kolei. Odsłona druga :

Jako, że z natury rzeczy mitenki nie powinny być zbyt ciepłe (a przynajmniej tak mi się wydaje, jeszcze nie mam doświadczeń w noszeniu), zrobiłam je z Sonaty, czyli bawełna z czymś sztucznym. Robiło się koszmarnie powoli, zwłaszcza te kawałki ażurowe, jakoś na okrągło mi nie szło. Do tego stopnia, że dziergałam cały weekend, bez większych przerw. A potem jeszcze dwa dni się blokowały, bo nijak nie mogły wyschnąć, heh.

A teraz zdjęcia w naturze.

 Ręka prawa :

Ręka lewa :
Jeszcze raz lewa, ale od spodu :

A obu rąk na raz nie będzie, bo nie umiem robić zdjęć brodą :))) Nawet nie będę próbować 😉

Pozdrawiam radośnie i w pełnym zadowoleniu z życia 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.