Zmieniłam wygląd bloga, tak mnie jakoś naszło samo z siebie. Bardzo to jest miłe i inspirujące, że można tak sobie tworzyć i przetwarzać, powoli też poznaję coraz to nowe możliwości bloggera. Z podkreśleniem 'powoli, hehe.
Cieszę się bardzo z każdych odwiedzin, każdego komentarza i każdego obserwatora. Pozdrawiam wszystkich serdecznie 🙂
Dzisiaj dla odmiany nie będzie chusty. Zmiana jednak niewielka – nadal ażury. Jakoś nie mogę się od nich wyzwolić. Choć to może źle powiedziane, nadal sprawiają mi wielką frajdę przy dzierganiu jest bliższe prawdy.
Oto mój wynalazek – szal, który postanowiłam nazwać Brombeda.
Nazwa jest śmieszna, a jej pochodzenie zawdzięczam … Papieżowi Franciszkowi!!! Wczoraj na Anioł Pański pozdrawiał pielgrzymów z Brembate koło Bergamo. Niesamowicie mi się spodobała ta pierwsza nazwa, ale oczywiście nie zapamiętałam dokładnie, tylko jako Brombeda. Zanim sobie wieczorem znalazłam w internecie to Brombate, moja wersja Brombedy już zdążyła się mi utrwalić. W sumie obie ładne, a Brombeda dodatkowo moja. Więc szal będzie się nazywał Brombeda.
Wymyśliłam go sobie sama. Najpierw długi prostokąt w fale i ażurowe jakby kłosy, potem nabranie oczek dookoła, dużo liczenia i dopasowywania, druty na żyłce i dzierganie ząbków. Bardzo fajna zabawa! Po zblokowaniu wyszło 35cm na 180cm.
Szal jest nie do końca typu lace, bo zrobiony z bawełny z pac (Yarn Art Cotton Soft, 100g/600m) i blokuje się tak sobie. Jak go ładnie ułożyć i 'powyciągać’ dziubki, to są, a jak się zacząć nim owijać, to już nie zawsze. Ale to mi zupełnie nie przeszkadza, i tak go będę nosić, jak tylko się ochłodzi.
Życzę wszystkim udanego końca lata, dużo szczęścia i radości 🙂
PS pisany po paru latach: Ażury zawładnęły moim sercem, dziergam, projektuję, publikuję wzory i schematy na przeróżne chusty, szale, zamotki. Lubię też wszelkie inne akcesoria: czapki, rękawiczki, mitenki. Jakiś czas temu stworzyłam pierwsze poncho i przymierzam się do następnych 🙂
Ten blog stał się zapisem mojego życia dziewiarskiego oraz wielu historii, które przy dzierganiu się wydarzyły – zapraszam do lektury!
Wzoru na Brombedę nie opublikowałam, dziergałam wtedy bardziej dla udowodnienia samej sobie, że potrafię od zera, bez schematu.
Stworzyłam za to wiele chust i szali, których wzory opracowałam, przetestowałam i opublikowałam.
Moje wzory są w pdf i podane są w nich wszystkie potrzebne informacje oraz schematy i opisy słowne oczko po oczku. Wszystkie moje wzory można zobaczyć na RAVELRY lub w osobnym poście na blogu czyli TUTAJ. Ravelry jest stroną sprzedażową i tam kupuje się automatycznie, a jeśli ktoś woli ominąć te wszystkie międzynarodowe transakcje i woli tradycyjny przelew na konto, wtedy proszę o kontakt ze mną (y.mleczyk@gmail.com)