Święta, święta i po świętach …
Siedzę sobie, podczytuję Remarque’a „Czarny obelisk” (po raz któryś), dziergam kolejny sweter i próbuję wykombinować takie postanowienia na Nowy Rok, żebym dała radę je wykonać. Realistyczne. Choć korci mnie też pewien rozmach. Zobaczymy, jak to wyjdzie.
Szczęśliwego Nowego Roku 🙂