Witajcie po dłuuugiej przerwie 🙂
zupełnie nieoczekiwanie zrobiła mi się blokada na internet i przez ponad tydzień nie włączyłam komputera!
macie tak czasami? bo ja prawie nigdy, więc się sama sobą zdumiałam 🙂
Dla równowagi, na drutach robiłam więcej niż zwykle, i to prawie wszystko na zasadzie autopilota – żadnej twórczości własnej, wszystko czysto odtwórcze. Takie przekładanie oczek w ramach relaksu 🙂
Powstała między innymi 'choinka’, czyli różowy Spruce Forest.
Kiedyś tam, dawno temu, zobaczyłam tą chustę na jednym z obserwowanych blogów. TUTAJ.
Zachwyciłam się totalnie.
Jako, że byłam początkująca w sprawach blogowo-internetowych, a tamten blog był po katalońsku, nie próbowałam nawet kombinować.
Poszłam po najprostszej dla mnie ścieżce: druty, kłębek bawełny i kartka papieru. Metodą prób i błędów rozpisałam sobie wzór, zajęło mi to parę wieczorów, ale spokojnie dałam radę.
Chustę zrobiłam,
kartkę schowałam na później.
No i właśnie nadarzyła się okazja wykorzystać ją ponownie, zrobiłam 'choinkę’ dla córki koleżanki 🙂
Włóczka to Filisilk, 600m w 100g i wyrobiłam wszystko, akurat ten wzór na coś takiego pozwala bez problemów, można zakończyć w dowolnym momencie.
No i super się układa, niby cienizna, a ma w sobie ten ciężar i błysk, bardzo jestem zadowolona z końcowego efektu.
Pozdrawiam Noworocznie :)))
Ravelry jest stroną sprzedażową i tam kupuje się automatycznie, a jeśli ktoś woli ominąć międzynarodowe transakcje i preferuje tradycyjny przelew na konto w złotówkach, wtedy zapraszam do kontaktu ze mną (y.mleczyk@gmail.com)