W środę prezentowana w postaci bezkształtnej masy, dziś nabrała kształtu i urody.
Cieniutka, z Debbie Bliss Rialto Lace w kolorze Charcoal czyli węgiel. Kolor przez te ażury się trochę rozmywa, jest nieco inny niż na kłębku, ale też ładny. Pod światło oczywiście ciemniejszy, na białym tle i rozciągnięte – bledszy.
Chusta powstała z jednego kłębka – 50 gr – według mojej własnej inwencji twórczej. Zaczyna się na samym dole od nabrania 3 oczek, a potem idzie w górę i przybywa sukcesywnie. Metoda o tyle ciekawa, że nie ma strachu o to, że zabraknie włóczki 🙂
Wymiary to 180 cm u góry i 75 cm wysokości. Taka średnia. Choć oczywiście można zrobić większą. Mnie się po prostu skończyła włóczka 🙂 I nie wiem czemu, na tym akurat zdjęciu ażury wyszły niewyraźne, takie odbite od podłoża. Ale wstawiam, bo daje najlepszy ogląd całości.
Ażurek mam rozrysowany i zastanawiam się, czy zabierać się za opracowanie wzoru. Mam trochę wątpliwości, czy jest w mojej chuście na tyle tego 'coś’, żeby się spodobała, żeby ktoś chciał przetestować czy potem ściągnąć sobie gotowy wzór i zrobić coś takiego. Napiszcie, proszę, jak Wy to widzicie, bo sama z siebie nie bardzo potrafię się zdecydować.
Pozdrawiam i czekam na Waszą opinię. Ewentualnie na zgłoszenia potencjalnych testerek 🙂
Wszystkie moje wzory można zobaczyć na RAVELRY lub w osobnym poście na blogu czyli TUTAJ. Ravelry jest stroną sprzedażową i tam kupuje się automatycznie, a jeśli ktoś woli ominąć te wszystkie międzynarodowe transakcje i woli tradycyjny przelew na konto, wtedy zapraszam do kontaktu ze mną (y.mleczyk@gmail.com)
A jeżeli spodobał Ci się ten post – udostępnij go w mediach społecznościowych lub wyślij znajomym, niech też pooglądają Samaramę 🙂