Opuściłam się ostatnio we wspólnym czytaniu i dzierganiu, ale już nadrabiam :)))
Czytam, to znaczy słucham książki Andreasa Englischa UZDROWICIEL Jan Paweł II. Dobra lektura w przededniu kanonizacji, Jerzy Zelnik czyta wyśmienicie i słowa same wpadają w ucho.
Książkę oceniam tak średnio, może dlatego, że spodziewałam się dużo informacji o Papieżu, zgodnie zresztą z tytułem, a okazuje się, że bardzo długie fragmenty dotyczą autora i jego sposobów na uzyskanie informacji w Watykanie. Z drugiej strony, doszłam dopiero do połowy, więc może tam dalej będzie inaczej.
Dziergam sobie brązową koronkę w tempie bardzo leniwym, czasami parę rządków, czasami więcej, czasami wcale. Koncepcja całości jest jeszcze nie sprecyzowania, mniej więcej wiem, co chcę osiągnąć, ale ciągle nie do końca. Więc nie będę nic mówić na ten temat, sprawa musi dojrzeć 🙂
Tak się cieszę, że podoba Wam się Malinka i mój długodystansowy sweter, dziękuję za miłe komentarze 🙂
Pozdrawiam wiosennie i seledynowo :)))