Tak się wciągnęłam w środowe wspólne czytanie i dzierganie, że aż rozpoczęłam nową robótkę na to konto. Stara czeka na skończenie, a ja, żeby mieć czemu zrobić zdjęcie – złapałam za druty i zaczęłam nowe :)))
W planach jest coś na szyję, jakoś się od nowa robi zimno. Jak widać, niewiele zrobione, ale taka dość bezmyślna i relaksująca robótka, więc ma szanse na szybkie zakończenie.
Słucham dalej tego samego – 'Czahary’ Rodziewiczówny. Po pierwsze, z racji braku czasu na rozrywki, po drugie, coś mi ta bajka dobrze robi na psychikę.
Pozdrawiam :))))