MINIMALIZM
Trochę mi zajęło wymyślenie takiego minimalizmu, który dałabym radę pokazać i jeszcze byłby jakoś związany ze mną. Oto jest:
Buty kupione dla chrześniaka z myślą, że jak wyrośnie, to je odziedziczę. Wyrósł 7 lat temu, a mnie się ciągle nie chce kupować nowych. Te mi pasują niezależnie od wyglądu, stanu zużycia czy mody.
Minimalizm pozostałych uczestników wyzwania – TUTAJ.
Ps.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze :))))))