Witam wszystkich serdecznie! Dziękuję za komentarze i miłe słowa, szczególne podziękowania dla Gośki za tak entuzjastyczne przyjęcie zielonej Fylleryd. Pogoda coraz chłodniejsza, czekam teraz na relację, jak się chusta nosi.
A dzisiaj – bardzo ciepła, bardzo jesienno-zimowa, w kolorze lawendowym – chusta dla babci Beaty.
Włóczka Alize Mohair, 100g – 200m, więc dosyć gruba, druty nr 6, wzór jak najprostszy, jedyny ażurek to dwa razem, jeden narzut, i na samym końcu niewielkie ząbki.
Chusta zrobiła się błyskawicznie, zblokowała równie szybko i jestem bardzo zadowolona. Jedyny mankament, to fakt, że moja mama twierdzi, że ten moher gryzie. Moim zdaniem nie, ale trochę jestem niespokojna, jak uzna babcia Beaty. Jeżeli ją będzie gryzł, to jej zrobię coś innego.
PS pisany po paru latach: Ażury zawładnęły moim sercem, dziergam, projektuję, publikuję wzory i schematy na przeróżne chusty, szale, zamotki. Lubię też wszelkie inne akcesoria: czapki, rękawiczki, mitenki. Jakiś czas temu stworzyłam pierwsze poncho i przymierzam się do następnych 🙂
Ten blog stał się zapisem mojego życia dziewiarskiego oraz wielu historii, które przy dzierganiu się wydarzyły – zapraszam do lektury!
Moje wzory są w pdf i podane są w nich wszystkie potrzebne informacje oraz schematy i opisy słowne oczko po oczku. Wszystkie moje wzory można zobaczyć na RAVELRY lub w osobnym poście na blogu czyli TUTAJ. Ravelry jest stroną sprzedażową i tam kupuje się automatycznie, a jeśli ktoś woli ominąć te wszystkie międzynarodowe transakcje i woli tradycyjny przelew na konto, wtedy proszę o kontakt ze mną (y.mleczyk@gmail.com)